czwartek, 9 sierpnia 2012

O9. " Chciałbym tego , wiedząc , że ona chce tego samego . "

Twarz Melody była taka rozpromieniona . Patrzyłem na nią śpiącą i nie mogłem uwierzyć , że spotkało ją właśnie coś takiego . Była taka bezbronna . Ten kretyn jeszcze pożałuje , że zrobił Melody coś takiego . Jest skończony !!  Teraz tylko ona się liczy . Usiadłem na łóżku i patrzyłem jak ślicznie uśmiecha się przez sen . Delikatnie przeczesałem jej brązowe włosy i wpatrywałem się w nią dłuższy czas . Mógłbym robić to bez końca , ale zauważyłem , że powoli otwiera oczy . 

Z perspektywy Melody :

Z trudem podniosłam powieki . Poczułam intensywny ból głowy .  Widziałam tylko rozmyty obraz mojego pokoju . Wysiliłam się by móc zobaczyć dokładniej twarz osoby siedzącej tuż przy mnie . Kiedy poczułam dotyk dłoni na moim czole wiedziałam już z kim tu jestem .
- Cześć . - Usłyszałam głos Niall'a . Chwyciłam jego dłoń i rozpłakałam się . Niall szybko usiadł bliżej mnie i przytulił do siebie . - Nie płacz , jesteś już bezpieczna . Nie pozwolę , żeby ktokolwiek cię skrzywdził . - Szeptał mi do ucha  .
- Nic nie pamiętam . Jedynie to że Jacob mnie napadł i musiał chyba uderzyć , bo nic więcej już nie pamiętam . - Mówiłam z trudem łapiąc oddech .
- Straciłaś przytomność . Nie wiem co mógł ci jeszcze zrobić , ale właśnie wtedy wywarłem drzwi i go uderzyłem . - Tłumaczył .
- Jesteś moim bohaterem . - Uśmiechnęłam się lekko i zamknęłam oczy czując ogromny ból prawego barku .

Z perspektywy Niall'a :

Serce mnie bolało , gdy widziałem ją taką cierpiącą i słabą . Położyła się z powrotem i zasnęła . Delikatnie ją przykryłem i wyszedłem z pokoju . Zszedłem na dół do chłopaków .
- I jak ? - Zapytał pierwszy Liam .
- Jest źle .  Jak ja mogłem do czegoś takiego dopuścić .- Krzyknąłem ze złością . Louis położył dłoń na moim ramieniu .
- Cóż za braterski gest Louis . - Zakpił z niego Zayn . - To się robi tak . - Podszedł do lodówki i wyjął z niej piwa . Zachichotał .
- Odbiło ci ?! - Wstrzymałem się , na myśl , że na górze śpi Melody . - Trzymasz alkohol w lodówce babci Melody ? - Uderzyłem go lekko w ramię .
- Oj no weź przestań , babci Melody tu nie ma , a poza tym to zabawna staruszka , która by się tylko z tego śmiała . - Puścił oczko i otworzył jedną butelkę . Wskazał na pozostałe nakłaniając do spożycia .
- Walnięty jesteś . - To jedyne co mogłem powiedzieć o idiotycznym zachowaniu Zayn'a . Wyszedłem na taras i patrzyłem w dal . Zastanawiałem się nad tym co dalej . Przez ten cały incydent zdałem sobie sprawę , że Melody jest dla mnie ważniejsza niż myślałem . Tak bardzo chcę jej szczęścia , ale nie wiem czy sam byłbym w stanie jej dać to co najlepsze . Z zamyślenia wyrwali mnie Liam i Harry :
- Co jest ? - Zaczął Harry . Długo nie odpowiadałem , w końcu uznałem , że jeśli z nimi nie pogadam o tym to z nikim nie mógłbym tego zrobić .
- Myślę i te myślenie mnie zabija . - Skrzywiłem się i skryłem twarz w dłoniach . Milczeli . Westchnąłem głęboko i spojrzałem na Liam'a .
- Niall to już nie jest zwykłe tam zakochanie . Bracie wzięło cię i to na ostro .
- Taa wyglądasz jakbyś miał kaca , ale w tym przypadku to taki jakby kac miłosny .. - Uśmiechnął się niepewnie Harry .
- I tak się czuję . - Zacisnąłem pięści .
- Powiesz jej prawdę ? - Ciągnął dalej Harry .
- Nie wiem , chcę to zrobić , ale boję się ... - Przerwałem , gdy w progu drzwi na taras stanęłam Lexi .
- Hej . - Uśmiechnęła się ciepło .
- Cześć . - Odpowiedziałem .
- Jak ona się czuje ? - Zapytała .
- Jest bardzo słaba . Teraz śpi , sam nie wiem Lexi ... - Podeszła do mnie i przytuliła .
- Niall chciałam tylko powiedzieć , że wy razem musicie koniecznie pogadać . Proszę bądź z nią całkowicie szczery , a zrozumiecie się . - Poklepała mnie po plecach i weszła z powrotem do środka , a my razem z nią .
- Gdzie babcia Camille ? - Zapytała z kuchni .
- Czyja babcia ? - Spytał Liam zdezorientowany .
- Camille to pierwsze imię Melody . W zasadzie to tylko ja ją nazywam drugim imieniem Melody . - Powiedziałem to i poczułem , że się rumienię .
- O ! On się rumieni ! - Krzyknęła papla Lexi .
- Cicho bądź ! - Odkrzyknąłem , słysząc wszystkich śmiechy .
- Jak uroczo . - Zachichotała i pokazała język . Wszyscy głośno się śmieli . Nagle usłyszeliśmy trzask frontowych drzwi . Do domu wbiegł mały Ben , a tuż za nim Babcia Melody .
- Witam was kochani . - Uśmiechnęła się starsza pani . - Wstąpiłam jeszcze raz do lekarza Melody . - Powiedziała rozpakowując zakupy . - Kupiłam wszystkie przepisane leki . Lekarz kazał koniecznie zwrócić uwagę , czy nasza Camille nie będzie miała zachwiania równowagi .  Nie wiem dlaczego to takie ważne .
- Dowiemy się o tym jak Camille wstanie . - Odparła Lexi pomagając przy tym babci przy rozpakowywaniu .
- Ja ją obudzę ! - Krzyknął stojący już na schodach Ben .
- Nie ! Ben nie rób tego ! - Pobiegłem za nim chociaż zdawałem sobie sprawę z tego , że to na nic .

Z perspektywy Melody :

Niespodziewany krzyk Ben'a obudził mnie błyskawicznie . Lekko podniosłam głowę , próbując podnieść się cała . Nic z tego bark bolał mnie jeszcze bardziej . Braciszek wskoczył na moje łóżko  , a za nim do pokoju wbiegł Niall .
- Nie chciałem , żeby cię obudził . - Powiedział zatroskany .
- Już nie spałam . - Skłamałam i uśmiechnęłam się w jego stronę .
- To dobrze . - Westchnął . Ben wyszczerzył się i odsłonił zasłony wpuszczając do pokoju silne promienie słońca . Poczułam ostry ból w skroniach i opadłam z jękiem na poduszkę .
- Ben ! Proszę cię idź pobaw się w swoim pokoju . - Usłyszałam zniecierpliwionego Niall'a . Zamknęłam oczy i stało się coś strasznego . Wszystkie wspomnienia z wczorajszego wieczoru wróciły . Twarz Jacob'a , strach i ból . Niall chwycił mnie za rękę .
- Twoja babcia wróciła z lekami , mam nadzieję , że ci pomogą . - Patrzyłam mu prosto w oczy .  -  Jak się czujesz Melody ?
- Dobrze , trochę mi się kręci w głowie ... i ten bark . - Syknęłam z bólu . Niall pełen współczucia postanowił chyba zamienić się w pana doktora i moją babcię jednocześnie .
- Pokaż mi ten bark . - Przejął się tym wszystkim niesamowicie . Delikatnie zsunęłam rękaw bluzki i odsłoniłam obolałe miejsce . Zobaczyłam jakiś strach w oczach Niall'a .
- Mocno posiniaczony . - Boli cię , tak ? - Kiwnęłam tylko głową .
- Skąd ten ból ? - Zapytał .
- Jacob rzucił mną o ścianę ... - Zaczęłam powoli , bojąc się reakcji Niall'a . - O ile jeśli dobrze pamiętam uderzyłam w ścianę właśnie tym barkiem . - Dokończyłam licząc , że Niall się powstrzyma .
- Nie no on już jest skończony ! - Nie powstrzymał się . - Zabiję go ! On już jest martwy . - Poczerwieniał ze złości . Kiedy usiadł z powrotem na miejsce spytałam go :
- A co z Ashley ?
- Ashley ? Nie to porażka , nie zależy mi na niej . Nie było ani jednego powodu , dla którego miałbym się z nią spotykać . To skończone , żałuję w ogóle , że to zacząłem . - Kiedy na mnie spojrzał , poczułam , że w moim brzuchu trzepocą skrzydłami stada motyli . Uśmiechnęłam się słabo .
- Myślisz , że mogłabym posiedzieć w ogrodzie ?
- Nie wiem czy powinnaś . - Czułam , że coś go gryzie .
- Dlaczego jesteś jakiś zdenerwowany ? - Spytałam nabierając odwagi .
- Zdenerwowany ? To przez Jacob'a i przez to co ci zrobił .
- Nie Niall coś cię gryzie . Z czymś walczysz . - Mówiłam tak dalej , a on odwrócił się ode mnie  plecami .
- W porządku nie chcesz mówić to nie , rozumiem , ale jeśli zmienisz zdanie , to wiesz chyba o tym , że możesz mi powiedzieć o wszystkim ? - Skierowałam te słowa prosto z serca .
- Tak . - Szepnął .
- No to co z tym wyjściem do ogrodu ? - Posłałam mu przyjacielski smile kiedy w końcu odwrócił się w moją stronę .
- Może narazie tylko wyjście na taras ok ? - Odwzajemnił mój uśmiech . - Myślisz , że jesteś w stanie tam dojść ?
- Spróbuję .  - Z pomocą Niall'a wstałam na nogi . - Tak bardzo chcę pooddychać świeżym powietrzem .
- W zasadzie to może ci dobrze zrobić .
- Okej to ja się ogarnę , jakoś ubiorę i spróbuję zejść .
- Zrobię ciepłą herbatę i zaczekam na dole . - Jego spojrzenie przeszywało mnie całą . Kiedy wyszedł przebrałam się , rozczesałam włosy i przypudrowałam bladą twarz . Kiedy zbliżyłam się do schodów zakręciło mi się w głowie i usiadłam na pierwszym stopniu . Ból barku przyprawiał mnie o gęsią skórkę . Zdałam sobie z tego sprawę , że jestem bardzo słaba .
- Niall ? - Wypowiedział to imię prawie przez łzy . Niall bardzo szybko znalazł się tuż przy mnie .
- Coś się stało ? - Spytał zmartwiony .
- Nie dam rady . - Bezwładnie położyłam mu głowę na kolanach .
- Chodź pomogę ci . - Niall uniósł mnie całą i ruszył na dół . Czułam się przy nim tak bezpiecznie . Zawiesiłam ręcę na jego szyji i wtuliłam w jego ciało .
- Camille ! - Usłyszałam głos Lexi . - Boże jak ja się o ciebie martwiłam . - Nie patrzyłam nawet w jej stronę . W zasadzie nie patrzyłam na nikogo .
- Louis proszę cię otwórz drzwi na taras . - Prosił Niall .
- Się robi . - Wykonał polecenie i uśmiechnął się lekko w moją stronę . Kiedy poczułam powiew wiatru od razu zrobiło mi się lepiej .  Niall delikatnie posadził mnie na fotelu bujanym babci i przykrył kocem .
- Dziękuję i przepraszam za swoją wagę . - Niall zaśmiał się szczerze .
- Jesteś lekka jak piórko . - Pocałował mnie w czoło i wszedł z powrotem do środka . Wrócił z herbatą i ciasteczkami . Wszyscy wyszli na taras i zadawali masę pytań . Kiedy już wszystkim udzieliłam odpowiedzi Harry udał się z Lexi na spacer , a Zayn , Louis i Liam pożegnali się z zamiarem powrotu do domu uczestników programu . Babcia podała mi wszystkie przepisane leki i zapowiedziała mały remont w moim pokoju . Kiedy już byłam sama z Niall'em spróbowałam znów dowiedzieć się co powoduje , że momentami popada w zamyślenie .
- Niall chciałabym , żebyś był ze mną całkowicie szczery .
-  A nie jestem z tobą szczery ? - Spytał  .
- Ty mi to powiedz . - Próbowałam pociągnąć go za język . Wziął głęboki oddech i spojrzał na mnie tak jak nigdy jeszcze wcześniej nie patrzył .
- Melody ja tak naprawdę nie wiem co się ze mną dzieje . - Wziął się za głowę i oparł o balustradę . Ostrożnie wstałam z fotela i niespodziewanie straciłam równowagę . Upadłam na ziemię . 
- Co za niezdara ze mnie . - Zaczęłam się głośno śmiać , Niall'owi zdecydowanie nie było do śmiechu . Pomógł mi wstać :
- Nie powinnaś sama wstawać .  Twoja babcia mówiła , że możesz czasem tracić równowagę i dlatego proszę cię nie wstawaj już nigdy sama . - Jego ton głosu wyraźnie schłodniał .
- Dobrze . - Mój wyraz twarzy również się zmienił . Usiadłam z powrotem na fotel . Odwróciłam głowę w inną stronę i zapatrzyłam się na zachodzące słońce .
- Powinienem już pójść . Jestem pewny , że twoja babcia się tobą zajmie .
- Sądziłam , że zostaniesz u nas na noc . - Powiedziałam nie odrywając wzroku od pięknego widoku .
- Nie mogę wybacz . - Spojrzałam na niego błagalnym wzrokiem .
- Nie patrz tak na mnie . - Skrzywił się widząc mój przenikliwy wzrok .
- Chciałbym , ale nie mogę .

Z perspektywy Niall'a

Cholernie chciałbym móc z nią tu zostać . Cholernie chciałbym powiedzieć jej prawdę . Cholernie chciałbym dotknąć wargami jej warg . Cholernie chciałbym tulić ją w swoich ramionach . Chciałbym tego , wiedząc , że ona chce tego samego .
- Dobranoc , Melody . - Przełknąłem gorzki smak tchórzostwa i zostawiłem ją tam odchodząc z rozdartym sercem .


♥ 

Dziewiąty rozdział dodany . Przepraszam za długą przerwę spowodowaną brakiem weny . Wasze opinie wiele dla mnie znaczą . 
    Czego oczekujecie w następnym rozdziale ?    *Przy okazji chciałam zapytać czy może ktoś z Was słucha k-popu ?? 
xoxo heartsbeatsforlove
 

5 komentarzy:

  1. Świetny rozdział :)Zresztą tak jak wszystkie
    Uwielbiam twój blog i zawsze czekam z niecierpliwością na kolejne rozdziały:)
    Szybko dodawaj kolejny
    Błagam cię no niech oni będą już razem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże rozdział jest zarąbisty.Kocham go chce żeby już w końcu byli razem no.Czekam niecierpliwy na następny.:_))

    OdpowiedzUsuń
  3. Mega zajebioza ! W następnym rozdziale chciałabym zeny Niall wyznał swoje uczucia i zeby byli razem !

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny rozdział! podziwiam Twój talent do pisania opowiadań. Nie każdy ma taki talent! I mówię Ci to już chyba setny raz :3<3 Jak w następnym rozdziale nie wyznają sobie tych uczuć to obiecuję, że zawitam u Cb w Suwałkach i zabiję :] nie wiem co napisać dalej więc wklejam ciekawe zdj http://wd2.photoblog.pl/np1/201012/9A/83131111.jpg

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam twój blog, proszę cię pisz go dalej bo jest zaj*isty!!!
    Wszyscy zgodzą sie z tym co napisałam na pewno. Jesteś genialną pisarką i nie marnuj talentu tylko PISZ!!!
    KOCHAM TWÓJ BLOG!

    OdpowiedzUsuń